Mazgajowata i upierdliwa kontrola bezpieczeństwa. Twardy, stary ser to dla nich liquid. Do tego badanie płynów na okoliczność niewiadomo czego w jakiejś maszynie i ich niedokręcenie = późniejsze rozlanie w bagażu. Na oko 3/4 pasażerów przechodzących przez kontrolę ma rozbebeszane bagaże. Kilometry slalomu do bramek przez sklepy i kawiarnie, a potem zygzakami przez smutne, długie korytarze - lekko pół godziny od kontroli bezpieczeństwa. De facto brak ruchomych chodników.
Komunikacja tragiczna. Aby się dostać autobusem do centrum trzeba się wystać dwie godziny kolejkach i jeszcze nie wiadomo czy będzie miejsce w autobusie. Kolei strajkuje, podają że są prowadzone prace modernizacyjne.
Hektary centrum handlowego zanim dojdzie się do bramek, brak wcześniejszej informacji o konieczności transferu kolejką. Mało kompetentna kobieta przy odprawie bezpieczeństwa.
Bardzo drogo i jedyna opcja wyjazdu poza lotnisko przy przesiadce to autobus. nie da się wyjść nigdzie na nogach. Brak przejścia do hali odlotów przy przesiadce.
bardzo duże odległości konieczne do pokonania z bagażem
Dobra ochrona
Duże, przestronne
- brak przejścia transfer przy przesiadce